Wybory prezydenckie w Egipcie

Wybory prezydenckie w Egipcie odbędą się w dniach 26-28 marca. Nie znamy jeszcze oficjalnych kandydatów do tego urzędu, ale wiemy kto prawdopodobnie je wygra.


Egipskie wybory prezydenckie odbędą się pod koniec marca, a wyniki poznamy na początku kwietnia. To w sytuacji kiedy kandydat zdobędzie ponad 50% głosów. Jeśli nie, potrzebna będzie druga tura; odbędzie się ona w dniach 24-26 kwietnia. A wyniki poznamy 1 maja. Będą to trzecie wybory prezydenckie od czasu obalenia Hosni Mubaraka.

Pierwsze wybory – Mursi!

Pierwsze wybory, po obaleniu Mubaraka, wygrał w 2012 roku Mohammed Mursi. Był pierwszym demokratycznie wybranym cywilnym prezydentem Egiptu. Urodził się w sierpniu 1951 roku w prowincji Wschodniej (asz-Szarakija, Sharqiya) w delcie Nilu, w północnym Egipcie. Jego ojciec był rolnikiem, matka zajmowała się domem; Mohamed Mursi był ich najstarszym synem. W 1975 roku zdobył licencjat, a trzy lata później tytuł magistra inżynierii na Uniwersytecie Kairskim. W 1978 roku uzyskał stypendium naukowe w Stanach Zjednoczonych, na kalifornijskim uniwersytecie. W 1982 roku uzyskał tam tytuł doktora inżynierii. Przez trzy kolejne lata pracował jako wykładowca akademicki. W 1985 roku wrócił do Egiptu, gdzie kontynuował pracę naukową na Uniwersytecie w az-Zagazig, stając się dziekanem wydziału inżynierii. Pracował tam aż do 2010 roku. W międzyczasie wykładał również na Uniwersytecie Kairskim. Ożenił się jeszcze przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych z Naglą Ali Mahmoud (zwaną tradycyjnie Umm Ahmed). Ma pięcioro dzieci, dwoje urodziło się w Stanach Zjednoczonych. W 1977 roku Mursi został członkiem Braci Muzułmanów, by z czasem stać się jedną z najważniejszych osób w organizacji. Swoją realną karierę polityczną rozpoczął dopiero w 2000 roku, kiedy został wybrany do egipskiego parlamentu (Zgromadzenia Ludowego). Ze względu na represje wobec Braci i odmowę rejestracji ruchu, startował jako kandydat niezależny. Swój mandat pełnił do 2005 roku. W tym samym roku ponownie wziął udział w wyborach, tym razem jednak bez rezultatu. Zarzucał władzy sfałszowanie wyborów. Brał udział w protestach, postulujących zwiększenie niezależności wymiaru sprawiedliwości i krytykując fałszerstwa wyborcze. Z tego powodu w 2006 toku został, wraz z 500 innymi członkami stowarzyszenia, aresztowany. Spędził 7 miesięcy za kratkami. Drugi raz został zatrzymany 28 stycznia 2011 roku, w dniu zwanym Piątkiem Gniewu, już podczas masowych protestów Arabskiej Wiosny. Kilka dni później odzyskał wolność.

Mohamed Mursi został pierwszym przewodniczącym Partii Wolności i Sprawiedliwości, politycznego ramienia Braci Muzułmanów. W wyborach parlamentarnych odbywających się na przełomie 2011 i 2012 roku Partia Wolności i Sprawiedliwości zdobyła największe poparcie. Jej członkowie postanowili nie wystawiać własnego kandydata na prezydenta, jednak szybko zmienili zdanie. Wystawiono wiceprzewodniczącego partii Chairata esz-Szatera (Khairat al-Shater). Zmianę decyzji tłumaczono trudną sytuacją w kraju oraz postawą armii, która może zniweczyć sukces rewolucji. Sam kandydat to osoba niezwykle wpływowa w Bractwie, jeden z jej najważniejszych członków.

Egipska komisja wyborcza odrzuciła kilku kandydatów na najwyższy urząd w państwie, między innymi Chairata esz-Szatera ze względu na ciążący na nim wyrok. Odrzucenie tej i innych kandydatur spowodowało falę społecznego niezadowolenia i ponowne protesty na Placu Tahrir. Bracia Muzułmanie szybko znaleźli nowego kandydata na prezydenta – Mohameda Mursiego. Pod koniec kwietnia 2012 roku został on oficjalnie zarejestrowany.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyła się w dniach 23-24 maja 2012 roku. Mohamed Mursi wygrał ją uzyskując 24,8% głosów, drugie miejsce zajął Ahmad Szafik z wynikiem 23,7% głosów. W dniach 16-17 czerwca odbyła się druga tura, którą wygrał Mursi uzyskując 51,73% głosów i wygrywając tym samym egipskie wybory prezydenckie. Zrezygnował wówczas ze stanowiska przewodniczącego Partii Wolności i Sprawiedliwości. Rywalizacja o najwyższy urząd w państwie toczyła się między kandydatem wywodzącym się z poprzedniego systemu, a kandydatem z obozu represjonowanego za czasów Mubaraka. Szafik, były premier, mógł liczyć na głosy trzech grup: Koptów, osób wywodzących się lub związanych z obalonym reżimem (lub tych, którym żyło się wówczas dobrze) oraz ludzi bojących się rządów Braci Muzułmanów. Z kolei Mursi mógł liczyć na poparcie własnego środowiska, a więc najbardziej i najlepiej zorganizowanej grupy w Egipcie. Dodatkowo głosowali na niego (przynajmniej część) salafici i osoby domagające się zmian, popierające rewolucje. Oddali swój głos na Mursiego nie zawsze popierając jego poglądy, często po prostu z braku alternatywy; nie chcieli głosować na kandydata z byłego reżimu i chcieli zmian, jakichkolwiek.

Mohamed Mursi jeszcze jako kandydat posługiwał się hasłem wyborczym „nasza siła w naszej jedności” odnosząc się do jedności narodu egipskiego. Po wygraniu wyborów powiedział: „muzułmanie i chrześcijanie, kobiety i mężczyźni, młodzi i starzy - wszyscy jesteście moją rodziną”. W czasie kampanii Mursi wielokrotnie podkreślał swoją wolę zbudowania demokratycznego, obywatelskiego i nowoczesnego państwa, które nawet po objęciu całości władzy przez Bractwo Muzułmańskie nie stanie się państwem wyznaniowym.

30 czerwca 2012 roku Mohamed Mursi został oficjalnie zaprzysiężony na stanowisko prezydenta Egiptu, jako pierwszy cywilny i demokratycznie wybrany kandydat.
Na początku lipca wydał dekret przywracający pracę rozwiązanego parlamentu, jednak Sąd Najwyższy ponownie go rozwiązał. W sierpniu zdymisjonował szefa sztabu i ministra obrony marszałka Muhammada Husajna Tantawiego i wszystkich dowódców sił zbrojnych. W listopadzie brał udział w mediacji w konflikcie izraelsko-palestyńskim, krytykując jednocześnie izraelskie naloty na Strefę Gazy.

22 listopada prezydent Mursi podjął bardzo kontrowersyjną decyzję o poszerzeniu własnej władzy, w myśl której żaden organ państwowy, nawet Sąd Najwyższy, nie mógł zakwestionować jego decyzji. Wedle zapewnień dekret miał obowiązywać jedynie do czasu uchwalenia nowej konstytucji i miał „chronić rewolucję”. Zdymisjonował również prokuratora generalnego Abd al-Madżida Mahmuda. Decyzje te spotkały się z krytyką opozycji i wywołały masowe protesty. Już w grudniu prezydent wycofał się z dekretu zwiększającego własne prerogatywy. 15 grudnia odbyła się pierwsza tura referendum konstytucyjnego, siedem dni później druga. Uprawnionych do głosowania było prawie 51 milionów Egipcjan. Ostatecznie projekt ustawy zasadniczej poparło 63,8% głosujących (w pierwszej turze projekt konstytucji poparło 56,50%, zaś w drugiej 74%). Frekwencja wyniosła niewiele ponad 30%. Skład organu tworzącego projekt konstytucji, wedle opozycji, nie odzwierciedlał społeczeństwa egipskiego i jednoznacznie faworyzował środowiska związane z Braćmi Muzułmanami i salafitami. Środowiska opozycyjne ostro skrytykowały również sam projekt zarzucając, że ogranicza on wolność słowa, łamanie podstawowe prawa i wolności, dyskryminuje kobiety, brak w nim równości wobec prawa, a także dyskryminuje mniejszości religijne i wprowadza szariat jako główne źródło ustawodawstwa. Projekt ustawy zasadniczej miał reprezentować jedynie środowiska islamskie i otwierać furtkę do stworzenia w przyszłości państwa wyznaniowego z szariatem jako prawem. Siły skupione we Froncie Ocalenia Narodowego na długo przed pierwszą turą organizowały szereg demonstracji i protestów, które trwały wiele tygodni doprowadzając do największego kryzysu od czasu obalenia Hosni Mubaraka. Po ogłoszeniu wyników referendum opozycja ogłosiła, że ich nie uzna, gdyż podczas głosowania dochodziło do oszustw i nieprawidłowości, szczególnie podczas pierwszej tury.

W drugą rocznicę wybuchu rewolucji w Egipcie ponownie doszło do gwałtownych protestów; opozycja domagała się odejścia prezydenta i zawieszenia konstytucji. 26 stycznia 2013 roku, sąd w Port Saidzie ogłosił wyroki śmierci dla 21 osób, które brały udział w zamieszkach 1 lutego 2012 po meczu lokalnej drużyny al-Masri z drużyną stołeczną al-Ahli, w których zginęło ponad 70 osób. Decyzja ta wywołała lawinę niezadowolenia i doprowadziła do kolejnych demonstracji, które z czasem zamieniały się w zamieszki. Po dwóch dniach prezydent Mursi wprowadził godzinę policyjną i stan wyjątkowy na okres 30 dni w trzech prowincjach nad Kanałem Sueskim - Port Saidzie, Ismaili i Suezie. Zaapelował także o zachowanie spokoju. Apele nie pomogły; protesty nie tylko nadal trwały, ale i przybierały na sile. 30 czerwca 2013 roku mijał dokładnie rok od zaprzysiężenia Mohammeda Mursiego na urząd prezydenta Egiptu. Na ten dzień opozycja zaplanowała masowe manifestacje i dotrzymała słowa. Były to najprawdopodobniej największe protesty od czasu rewolucji z 2011 roku, kiedy obalono Hosniego Mubaraka. Demonstranci zbierali się w wielu egipskich miastach, ale najważniejszym miejscem pozostał Kair i słynny już Plac Tahrir. Opozycja zrzeszona w ruchu Tamarod (arab. bunt) apelując o wcześniejsze wybory postawiła prezydentowi ultimatum – albo spełni żądania, albo protesty się nasilą, przy jednoczesnej kampanii totalnego nieposłuszeństwa obywatelskiego. Ze swoim apelem zwrócili się również do armii. Ta wystosowała apel do wszystkich sił politycznych w kraju o uspokojenie sytuacji, w przeciwnym wypadku będzie zmuszona interweniować. Prezydent Mursi odrzucił wszelkie żądania odejścia, domagając się jednocześnie uszanowania woli wyborców. W poniedziałek 1 lipca armia oficjalnie wystąpiła z apelem do polityków o zażegnanie kryzysu w ciągu 48 godzin. Po tym czasie obaliła prezydenta, który został umieszczony w areszcie domowym, a jego miejsce zajął przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Adli Mansur. Aresztowano wielu członków Bractwa Muzułmańskiego, w tym także ścisłe kierownictwo. Mimo, że tymczasowym prezydentem został Adli Mansur, to jednak władza należała do armii, a konkretnie do Abd el-Fataha es-Sisiego.

Mursiemu postawiono szereg zarzutów m.in. podżeganie do przemocy i do zabójstwa czy spiskowanie z zagranicznymi organizacjami w celu przeprowadzenia aktów terroru, przekazywanie im tajemnic państwowych oraz szkolenie ich członków. Wszystko to miało zagrażać bezpieczeństwu Egiptu. Owe organizacje to Hamas i Hezbollah. Ale to nie wszystko – byłemu prezydentowi zarzucono także zabójstwo policjantów podczas ucieczki z więzienia (początek wystąpień ludności przeciwko Mubarakowi) oraz obrazę sądu. Groziła mu kara śmierci. Podobny los spotkał jego zwolenników i współpracowników; zamknięto stacje telewizyjne i radiowe związane z Braćmi, gazety i ośrodki kulturalne czy religijne. Rozpoczęły się masowe aresztowania, które przybrały tak ogromny wymiar, że interweniowała w tej sprawie wysoka komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay. Egipska ulica doświadczyła starć zwolenników i przeciwników Mursiego, podczas których ginęli ludzie.

Ostatecznie Mursiemu wymierzono karę 20 lat pozbawienia wolności za podżeganie do zabójstwa manifestantów i karę 25 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Kataru. Dodatkowo w grudniu 2017 roku usłyszał wyrok trzech lat więzienia za obrazę sądu.

Drugie wybory – Sisi!


9 lipca 2013 roku premierem Egiptu został Hazim al-Biblawi. Kilka dni później ogłoszono skład nowego rządu; ministrem obrony oraz wicepremierem został Abd el-Fatah es-Sisi. Podano wówczas, że wybory parlamentarne zostaną przeprowadzone w ciągu trzech miesięcy od uchwalenia nowej konstytucji. Ustawa zasadnicza miała zostać najpierw zaakceptowana w referendum, które planowano na 14-15 stycznia 2014 roku. W ciągu sześciu miesięcy od uchwalenia konstytucji miały odbyć się również wybory prezydenckie.

W dniach 14-15 stycznia 2014 roku odbyło się w Egipcie referendum konstytucyjne. Projekt ustawy zasadniczej pozbawiony był odwołań religijnych. Mimo zamieszek i starć podczas głosowania uznano, że jest ono ważne i 18 stycznia ogłoszono wyniki. Za projektem konstytucji głosowało 98,13% (19 985 389), przeciwko głosowało 1,87% (381 841) przy frekwencji 38,6%. Konstytucja weszła w życie.

Pod koniec stycznia 2014 roku
 es-Sisi awansowany został na stanowisko marszałka. Armia udzieliła mu zgody na start w wyborach prezydenckich; 26 marca zrzekł się zajmowanych stanowisk i oficjalnie potwierdził swój udział. 24 lutego 2014 premier Hazim al-Biblawi podał cały swój rząd do dymisji. Nowym premierem został Ibrahim Mahlab.

Do wyścigu o fotel prezydenta Egiptu stanęło jedynie dwóch kandydatów: Abd el-Fatah es-Sisi i Hamdin Sabahi. Wybory odbyły się w dniach 26-28 maja 2014 roku (zostały przedłużone o jeden dzień z powodu niskiej frekwencji). Frekwencja wyborcza wyniosła 47,7%. Wybory wygrał Abd el-Fatah es-Sisi zdobywając 96,9% głosów. Sabahi zdobył jedynie 3,1%.

Trzecie wybory – Sisi?

Tegoroczne wybory prezydenckie odbędą się w dniach 26-28 marca. Obecny prezydent Abd el-Fatah es-Sisi na razie oficjalnie nie ogłosił zamiaru ubiegania się o drugą kadencję. Ale jest niemal pewne, że w niedługim czasie to zrobi. Problem w tym, że nie ma z kim rywalizować. Póki co nikt oficjalnie nie ogłosił chęci startu w wyścigu o fotel prezydencki. Kilku typowanych wcześniej kandydatów już zapowiedziało, że startować nie będzie, m.in. Ahmad Szafik. Inni nie mogą, bo ciążą na nich wyroki sądowe, a to wyklucza ich z wyścigu (np. Ahmed Konsowa). Wielu, jak Mohammed Anwar Sadat, wspominało wcześniej o chęci startu w wyborach, ale działania rządowych sił bezpieczeństwa szybko ostudziły te zamiary. Jeszcze inni potencjalni kandydaci siedzą w więzieniach lub są poza granicami kraju.

Z tegorocznymi wyborami w Egipcie jest jak z wyborami w Rosji; odbywają się w tym samym roku (a nawet miesiącu) i na długo zanim się rozpoczną możemy z niemal 100% pewnością określić ich wynik. Mamy do czynienia raczej z rodzajem referendum, niż z wyborami. Lud po prostu akceptuje przedstawionego im kandydata. W przypadku Egiptu wynik może być tylko jeden – prezydentem zostanie Abd el-Fatah es-Sisi.

Napisz do nas maila: bliskiwschodislam@gmail.com
Odwiedź nasz profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bliskiwschodislam/

Komentarze